przestoju ciąg dalszy
W międzyczasie w kanale zamieszkała pewna ptasia rodzinka kibicujemy maluchom, żeby rosły silne i ładnie nam ćwierkały
A my nadal wsypujemy kamlotki, właśnie dotarła druga dostawa 25 ton, po opracowaniu systemu pracy po 10 wkładów, na które składa się po 50 kg kamyków, do dzis zrobiliśmy 7 ton, wiemy,że płukanie i sypanie prawdopodobnie skończy się w połowie czerwca, tym bardziej,że pracujemy tylko w weekendy i jak jest względna pogoda, a u Was takie postępy....
W ramach przerw opracowaliśmy plan łazienki na parterze,
musi sie tam znależć deszczownica, bidet, wcet i zlew i tu uwaga, który mój mąż postanowił zrobić- zdjęcie publikuję
mała będzie, ale na piętrze będzie większa, więc luz, wymyśliliśmy też, że zostawimy w salonie na podłodze w ramach ozdoby dziurę, w której widoczne będą kamyki, zamontujemy tam szybę zespoloną, myślę,że ostateczny efekt będzie fajny.
Łapy i kręgosłup powoli do wymiany
Żeby ten GWC działał tak jak planujemy, bo sie wścieknę heh
Pozdrawiam z kamiennego kręgu
Kochani,
My od jakiegoś czasu zdzieramy rękawiczki,paznokcie itp na kamieniach, w czym rzecz- postanowiliśmy zrobić GWC żwirowy pod salonem, wyliczyliśmy jakiej wielkości ma powstać złoże i tak okazuje się że potrzebuemy 50 ton kamlotów, do tego są one całe w glinie, więc je płuczemy przed wrzuceniem, no teraz wiem, że póki co To jest najgorszy etap, bo kamloty są ciężkie, bo z górki nie chce ubywać...a to dopiero pierwsze 20 ton.
Mój tatuś stwierdził,że do czerwca skończymy :-P
Oby to działało tak jak powinno!
A tak przy okazji Wesołego Alleluja